W piątek zostaliśmy zaproszeni na hiszpańsko- portugalską kolację. Bardzo się obawiałam, że wyjdę z niej głodna, ponieważ nie przepadam za owocami morza. Jakie było moje zdziwienie
bastalenaSylwester nawet spędzony kameralnie w domu zobowiązuje do zgotowania małego co nieco. Ostatni dzień tego roku świętować będziemy ze znajomym. Tak sobie wymyśliłam, że w
bastalenaDzisiaj z jajem dosłownie i w przenośni. Jednym z założeń Margarytkowego konkursu "ZIELONO MI" jest przygotowanie d ania, w którym na dominować kolor zielony, ale oczywiście
bastalenaSkąd pomysł na tytuł? Sama nie wiem. Może dlatego, że uwielbiam ten film. Może dlatego, iż uważam, że Szyc jako Silny jest po prostu genialny. A
bastalenaNie ma zająca, pasztetu na święta nie będzie. O co to, to nie! Bo kto powiedział, że pasztet tylko z mięcha musi być zrobiony. Oczywiście wszystkim
bastalenaSpojrzawszy wczoraj na pogodę za oknem, mimowolnie zaczęłam nucić: "Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań...". No tak, problem w tym, że to Wielkanoc, a nie
bastalenaInspiracje mnie zainspirowały, po tym jak ja zainspirowałam Inspiracje. Jakby nie było, było bardzo miło, i smacznie! Zmusiłam się w końcu do zrobienia pierogów. Lenia
bastalena"Łosiujemy" z Młodym ostro. Chyba przez całe swoje życie nie zjadłam tyle łososia, co w czasie ciąży. Ale z dwojga złego lepiej w tę stronę niż
bastalenaZawsze myślałam, że burgery to takie nudne danie. Upitulić, zjeść, strawić. No to Misio podrzucił pomysła. Wydał mi się ciekawy. Zwłaszcza ta spolszczona nazwa =Kupa Trupa
bastalenaPo dziewięciu miesiącach totalnego, kulinarnego rozpasania, nastał czas wyrzeczeń i rosołków. Przekonałam się o tym już pierwszej nocy. Zaraz po opuszczeniu szpitalnej pryczy- smyczy wpierdzieliłam
bastalenaOdkąd mój świat "podporządkowany" jest pod cyca, znaleźć czas na cokolwiek graniczy z cudem. Na przykład takie ciasto... Ktoś powie, cóż za problem zrobić. Ano, nie
bastalenaDruga miesięcznica. Nie ma to tamto, trzeba było cosik specjalnego wypiec. No i padło na zakazanego czekoladowca. J eszcze tak brzydko pysznego, albo pysznie brzydkiego ciasta
bastalenaJakkolwiek ten tytuł nie zabrzmiał, a połowa z Was nie zajrzała tu z ciekawości, od razu uprzedzam wszystkie pytania. Nie! Nie jestem w ciąży. Na razie
bastalenaCiasto Doroty , które zdążyło zrobić już furorę w kulinarnej blogosferze piekłam kilkukrotnie w różnych wersjach smakowych, także i kakaowej oraz toffi z rabarbarem . Dziś prezentuję wiśniową
Czerwień i błękitKolejne winko Celebro w mojej kuchni..tym razem wybór padł na czerwone argentyńskie..[Wino czerwone, półwytrawne o wyraźnym zapachu dojrzałych,
Moje domowe kucharzenie