" Szkoda drzewa, które nie wyszumiało całej melodii" K. Przerwa- Tetmajer Jeśli znamy się już dłużej, pamiętacie Królową z mojej łąki (pisałam o niej tu
KUCHARNIAWy też tak macie? Pewnie tak... Pobudka, włosy splątane ostatnimi minutami snu. Kawa, mleko, słowa zmieszane nad śniadaniem. Całus jeden, drugi; dłonie uniesione na "do widzenia
KUCHARNIAJesienna martwa natura. Na pierwszym planie gładki i lśniący bakłażan . Idealnie smukły kształt. Dekadencki fiolet. Zwany też oberżyną. Swoją uniwersalność w kuchni potwierdza łatwością, z
KUCHARNIAWczesny poranek. W kolorze mleka. Rozlało się wszędzie, za oknem. Świat zniknął bez uprzedzenia. Ukrył we mgle, jak kotara zakryła wszystko. Wpatruję się
KUCHARNIAJest jak Kopciuszek. Albo brzydkie kaczątko. Niezgrabna. Żółta. Opasła. Tu i ówdzie pokryta meszkiem. Uparcie twarda. Pełna pestek. Rzadko trafia na salony. Częściej marznie
KUCHARNIAKtoś mnie niedawno o Was zapytał. Tak, o Was - o Czytelników bloga. Kim jesteście? Czy Was znam? Co mnie z Wami łączy? Ależ pytanie, prawda?!
KUCHARNIA"Niezbyt dojrzałe gruszki, gatunku winiówek i innych twardszych układać do baryłek posypując sieczką lub prosem, baryłkę zalewa się pakiem i zatapia do studni, jak z ogórkami
KUCHARNIASklep kolonialny. Jeszcze o nim nie wiecie. Z czarną żaluzją na drzwiach i oknie. Z nisko sklepionym bocznym wejściem do toczenia beczek Na
KUCHARNIA" Kiedy nie pracuję, wolę posiedzieć z dzieciakami, wyjść na spacer, obejrzeć stare filmy albo nawet pomilczeć. Nie ma w tym żadnej ideologii. Jestem przywiązany do szczegółów
KUCHARNIAJak to jest? Sama nie wiem... Wystarczy rzut piłką. Kopnięcie kamienia. Śmieszna mina. Samolot na niebie. Wyłowiona z rzeki butelka. Kawałek sznurka na trawie. Niby nic
KUCHARNIAKanapki. Lubicie? Jecie? Robicie dla siebie, dla Kogoś? Pakujecie do pracy, na drogę? Zjadacie rano czy cichaczem późno w nocy? Ser, szynka, pomidor. To
KUCHARNIA"Czas wydaje się być prostym narzędziem do mierzenia drobnych zmian, szkolną linijką z uproszczoną podziałką - to zaledwie trzy punkty: było, jest i będzie." Olga Tokarczuk
KUCHARNIA"Ja już nie przystaję do tego świata - mieszkam na wsi, a sąsiad ma pretensje, że psy szczekają po 22. Tego to ja już nie rozumiem. Niech
KUCHARNIA"Gdy księżyc zaczyna blednąć, a winogrona są napęczniałe i ciemne, pokryte wyraźnym białawym nalotem i w pierwszych promieniach słońca osuszone z porannej rosy - wówczas vinaiolo (zarządca
KUCHARNIANadszedł z zachodu. Wyjątkowo silny. Zdecydowany. Jednym podmuchem zrzucił wszystkie doniczki. Kazał się kłaniać drzewom, a tym niesfornym wyginał gałęzie i łamał konary. Postrząsał najpiękniejsze
KUCHARNIA