deser - 61894 przepisów (strona:2070/4127)

podgrzanym syropem, zakręcić, wstawić do garnka z wodą i gotować 7 minut, od momentu, kiedy woda zacznie wrzeć. Potem wstawiamy do spiżarni a zimą wystarczy tylko sięgnąć. Świetny do deserów, ciast i jako kompot.                                                 Smacznego

spiżarni nie może zabraknąć przetworów z wiśni. Z pewnością przydadzą się do ciast i deserów. Składniki: -6 kg wiśni ( po wydrylowaniu pozostanie ok. 5 kg ) -2 kg cukru    Wiśnie płuczemy i odsączamy.       Do drylowania najlepiej jest wybrać miejsce na wolnym powietrzu, aby uniknąć trudnego mycia a w najgorszym razie malowania ścian kuchni

naszej spiżarni brakuje już tylko gruszek w syropie. Przydadzą się do ciast i deserów.    Składniki -ok. 10 dużych gruszek -1 l wody -1/2 kg cukru -2 płaskie łyżki kwasku cytrynowego -goździki    Gruszki obieramy ze skóry.    Wycinamy gniazda nasienne.    Układamy w słoikach. Do każdego słoika dodajemy po kilka goździków.    Wodę

Rajskie jabłuszka nabrały kolorów. Możemy znaleźć i żółte i czerwone. Odpowiednio przygotowane stanowią idealna dekorację tortów, deserów,  babeczek,  ciast i ciasteczek.    Jabłuszka zrywamy z drzewka z ogonkami. Układamy w słoiczkach i zalewamy wrzącym, mocnym syropem.    Składniki syropu: -szklanka cukru -1/2 szklanki wody -łyżeczka kwasku cytrynowego Wodę zagotowujemy z cukrem. Kiedy zacznie wrzeć dodajemy

espresso cukier. Zimne mleko spieniamy w zaparzaczu do kawy. Do wysokiej szklanki wkładamy kostki lodu i ewentualnie gałkę lodów waniliowych (wtedy kawa będzie mogła być pysznym deserem) i zalewamy spienionym mlekiem. Następnie cienkim strumieniem wlewamy do mleka kawę. I gotowe

moja propozycja na sobotni deser lub podwieczorek - ciasto drożdżowe w trochę innym niż zwykle wydaniu. Nie jestem mistrzynią cukiernictwa, z ciastami radzę sobie średnio. Prawdopodobnie dlatego, że przy przygotowaniu ciast trzeba trzymać się ściśle receptur, z aptekarską niemal dokładnością odmierzać ilość składników. A ja lubię dodać coś od siebie, na oko itd. Jest to mój debiut jeśli chodzi

kasztan jadalny od dawna jest znanym i cenionym przysmakiem. Jego intensywny, orzechowo-słodki smak może być stosowany do tworzenia przeróżnych przysmaków od wykwintnych przystawek, przez dania główne po smakowite desery. Składniki: 30 kasztanów jadalnych 2 x 50 g masła 2 drobno posiekane szalotki 300 g ryżu do risotto 1 kieliszek białego wytrawnego wina 800 ml bulionu warzywnego 1 pikantna papryczka

oceniać. Ale sądzę, że głównemu zainteresowanemu przypadły do gustu. Tort to kakaowy biszkopt, który zawsze przygotowuję z tego samego przepisu. Masa to lekko zmodyfikowana propozycja z  Ciast i deserów nr 1/2011. Krem pod polewę czekoladową znalazłam na stronie  Kasi , a kokardę wykonałam według instrukcji z książki Niezwykłe ciasta czekoladowe, 20 przepisów na wyjątkowe okazje Toma Phillipsa (w której

pełni zasługujące na to miano, i którą za to szczerze podziwiam). Mimo wszystko nie byłabym sobą, jakbym choć małego smakołyku nie przygotowała. I choć myślałam bardziej o jakimś deserze w szklaneczkach, który skutecznie by nas schłodził wyjęty prosto z lodówki, wyżej wymieniona Mama skutecznie moje plany zmieniła. Dawno, dawno temu (to już ponad dwa lata!) upiekłam  drożdżowe ciasteczka , które

smak bardzo mi tutaj pasuje. Jednak możecie użyć dowolnej - neutralnej, ale na przykład aromatyzowana chilli czy czosnkiem też świetnie się tu sprawdzą. Celebrując leniwe popołudnie idę oddać się pochłanianiu deseru i oglądaniu serialu - ruszać będę się jutro

egzystencji łatwiejszą, ale... Jakoś nie dałam rady. Może za rok. 3. Ostatnio polubiłam orzechowe smaki. Kiedyś podchodziłam do nich jak pies do jeża , teraz namiętnie pochłaniam lody, ciasta i desery orzechowe. Moje dzisiejsze ciasto jest orzechowe. A w zamrażarce czekają orzechowe lody. Mniami. 4. Dokładnie za tydzień znowu będę starsza. C. powiedział, że stara nie, bo to dopiero, jak oficjalnie

szampana, czerwonego wina (w umiarkowanych ilościach, bo w niedzielę musiałam wstać o piątej), przepysznej sarniny z sosem na bazie czerwonego wina, gotowanych warzyw i lodów w nieograniczonej ilości na deser. Nigdy w życiu bym nie pomyślała, że takie rzeczy będę jadła na własnym stole, i że ktoś je dla mnie w mojej kuchni przygotuje.  Dobrze jest mieć urodziny

pierwszy obiad, który ugotowałam, ale żeby od razu takim niedowierzaniem reagować...? Jak się później okazało, nie taki diabeł straszny , wszystko zostało skonsumowane i pochwalone nawet (szczególnie deser, ale w tym akurat nie ma nic dziwnego). Podjęłam się wyzwania w sobotę, kiedy C. miał ranną zmianę, a ja dzień wolny. Długo się zastanawiałam, co byłoby najlepsze, aż w końcu mnie oświeciło