Można je jeść same - ze szklanką zsiadłego mleka lub kefirem (pychotka!:) albo dodać do obiadu (dowolność) - rybnego, mięsnego, warzywnego. U nas jest różnie, raz są dodatkiem do obiadu, a raz głównym daniem, do którego chętnie zasiadamy w towarzystwie szklanki ulubionego nabiału lub zielonej herbaty. Ziemniaki posypuję świeżo pokrojonym koperkiem. W zależności ile potrzebujecie, modyfikujcie ilości składników - ba! dodajcie coś od siebie - pieczarki? kalafior? fasolę? paprykę? szalotkę? sezonow... czytaj dalej...