Wiesz, jaki jest jeden z najsmutniejszych momentów w życiu? Moment, w którym uświadamiasz sobie, że straciłeś coś, czego już nigdy nie uda ci się odzyskać. I nie chodzi mi tu o lata młodości, ani o kogoś bardzo bliskiego. Chodzi mi raczej o coś, czego do końca nie potrafi się nazwać. Może to wrażenie, może specyficzna aura, która cię otaczała, może skrzydło, które przyczepione było do jakiegoś skrawka twej ulotnej duszy lub malutki płomień, który tlił się gdzieś w kąciku twego serca. I teraz zgasł. Pyk, nie... czytaj dalej...