Znowu mielone? O nie, nie ma mowy! Ale... z drugiej strony...Dobrze, niech będą. Tylko,że odmienione. Zdrowsze!Potrzeba matką wynalazków. Tak samo jest w kuchni.Potrzeba zmian i urozmaicania daje nowe, zaskakujące dania.I potrafi odmienić coś tradycyjnego. W coś innego, także pysznego. ZDROWE KOTLETY MIELONE.Z PIEKARNIKA. (przepis autorski;)500g chudego mięsa mielonego1/2 szklanki otrąb pszennych1 jajkołuskany słoneczniksiemię lnianepieprz, sól, majeranekząbek czosnkuMięso wymieszałam ze wszystkimi skła... czytaj dalej...
Ciekawe te kotleciki. A można załadować to mięcho do keksówki i upiec w całości, czy będzie się ten farsz kruszył podczas krojenia....
ja zawsze wolę piec mielone w piekarniku- nie muszę walczyć z patelnią i pryskającym wszędzie tłuszczem;)
Szarlotek - można, można ;]ale do farszu, czyli otrąb i słonecznika z siemieniem musisz dodac jeszcze jedno jajko, by się ładnie posklejało ;]Panna Malwina - to jest najgorsze! i potem szoruj sobie tę pochlapaną gazówkę...
Też co chwilę robię mielone z dodatkami, ale z siemieniem jeszcze nie robiłam, muszę spróbować, dzięki za pomysł.
Ostatnio polubiłam mielone, ale to dlatego, że mamy mięso z pierwszej ręki, które jest tak kruche, że dosłownie się rozpada. Nigdy nie kupiłabym mielonego, jeśli już, to zmielić dobrze wyglądającą szynkę. I absolutnie nie robić z tego ZRAZÓW... smażonych. Pulpeciki albo takie cuda, jak Ty nam prezentujesz, to naprawdę zdrowe i smaczne dania.
ten słonecznik i siemię do mnie bardzo przemawia :) poza tym lubię mięso mielone w nie-tłustej wersji, zawsze wychodzi takie delikatne i jednocześnie lekko stawiające opór zębom, pycha! pozdrawiam! :)
Uwielbiam kotlety mielone, ale jakos nigdy nie wpadlam na pomysl, zeby je upiec... no i juz wiem co zrobie jutro na obiad :-)
O, jakie fajne te mielone! Jeszcze nie jadłam takich z piekarnika, pewnie nie są tak tłuste jak te smażone.
O proszę mielone dla mojego męża, a pieczone dla mnie ;) Połączenie doskonałe.
Jeśli nie ma różnicy w smaku między kotletami z moczoną bułką a otrębami to się przerzucam na otręby.
Czasem robię sobie podobne mielone pieczone, bardzo je lubię. Twoje mają wyjątkowo ciekawe dodatki, muszę kiedyś wypróbować.
Karmelitko, też lubię mielone z piekarnika. Twoje mają bardzo apetyczne dodatki :). Piekąc takie kotlety w piekarniku, możemy tak naprawdę zobaczyć, ile mają tłuszczu - to przekonuje, że dodatkowy do smażenia zupełnie nie jest potrzebny.Pozdrawiam!
Bardzo ciekawa propozycja :)Faktycznie, nie ma przecież potrzeby 'topnienia'kotlecików w tłuszczu na patelni...jestem zdecydowanie na tak!Muszą być przepyszne! =)pozdrawiam ciepło!
Karmelitko - to coś w sam raz dla mnie, już mam dosć zwykłych mielonych, a mój mąż przeciez bez mięsa nie przeyje ;)
No prosze to jeszcze mozna cos wniesc do tematu mielonych! Wyglada mi to naprawde dobrze, mila niespodzianka!