Z APARATEM NA MRÓZ.

Z APARATEM NA MRÓZ.

Z APARATEM NA MRÓZ.

Mróz. Przerażający. Ściskam w dłoniach aparat, czuję, jakie są skostniałe i bezwładne. Nic to nie wadzi, idę dalej przed siebie. Ostrożnie stąpam po parkowej alejce. Czuję się jak na lodowisku, tylko łyżew brak. Ślizgam się niebezpiecznie, tracę wiele razy równowagę. To nic, kroczę przed siebie. Dalej, dalej i dalej.   W połowie robienia zdjęć, daleko do domu, nogi sztywne z zimna, a aparat mówi "nie". Nic. Zero, null, kompletnie. I męczę się, chucham, dmucham, obiektywy zmieniam, a on nic. Obraził ... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu W kuchni Karmel-itki

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.
Zuzanna, 25 stycznia 2014 19:48:16

Wow, 3 i 4 są boskie :)

PyszneKaprysy, 25 stycznia 2014 21:31:39

piękne ujęcia, a te kwiaty i pąki w zamarzniętej kropli niezwykłe, aż trudno uwierzyć że to prawdziwe :)

Kasia S,, 27 stycznia 2014 01:08:55

pięknie zamrożona wiosna .... tej zimy. Teraz czekamy tylko na śnieg. To też ładny obiekt do fotografowania!Pozdrawiamy serdecznie Tapenda

Karola Smyk, 29 stycznia 2014 11:43:00

uwielbiam takie zdjęcia! gratuluje!

Magda C., 29 stycznia 2014 14:11:14

Prześliczne zdjęcia!

gotujzkasia.pl, 29 stycznia 2014 14:30:51

Zimno od samego patrzenia się robi ;)