Huhu-ha, huhu-ha, nasza zima zła! A zimy nie ma. Rękawiczki poszły w kąt. Niedobrze... Nie ma zimy w tym roku (odpukać, bo to nigdy nie wiadomo). Z jednej strony bardzo nad tym ubolewam. Uwielbiam śnieg, przyjemnie szczypiący w nos mróz, zamarznięte kałuże, które służą za ślizgawki czy zwisające sople lodu z dachów, niczym bombki na choince i cudne malowidła na szybach. Nie przeszkadza mi ziąb, sypiący czy skrzypiący pod stopami śnieg. Z drugiej zaś strony, lubię przyjemne ciepło, promienie słońca, letnie ... czytaj dalej...