****** W poprzednim wpisie napomknęłam o życiowych porządkach. Trwają, niestrudzenie zmieniam front. Zmieniam swój stosunek do świata. Zmieniam całą siebie wewnętrznie. Idę przed siebie, ale mam nieodparte wrażenie, że nie wiem, dokąd kroczę. Obrałam zupełnie inny kierunek, nie opuszczają mnie wątpliwości.Ruszyłam ten kołowrotek, nabiera on prędkości.Chyba tak właśnie ma być. ****** Czasami trzeba sobie osłodzić życie. Melancholijna aura, nastrajająca do refleksji. Umilenie czasu i ro... czytaj dalej...
śliczniutkie, żółciutkie maleństwa.Powodzenia w Twoich życiowych porządkach, pozdrawiam :)
Robiłam kiedyś podobne bezglutenowe, muszę poszukać przepis, dzięki za przypomnienie,wyglądają słodko.
Jakie apetyczne ciasteczka. Idealne na gryz albo dwa. Ot, tak do kawki.
Kuku! Twój blog otrzymał moje wyróżnienie Liebster blog ;)Po szczegóły zapraszam do siebie:http://pokusawkuchni.blogspot.ch/2012/11/wow-zostaam-wyrozniona.htmlPozdrawiam :)
jeszcze cisteczke kukurydzianych nie próbowałam, ale wyglądają bardzo apetycznie:)
Cóż za przepięknie wyglądające i kuszące ciasteczka, ach .... :)
Idź tam gdzie ci podpowiada serce, zawsze Kochana słuchaj serca... a wątpliwości dobrze, ze są ;) A ciasteczka... mmmmmmmmmmm :) robię na weekend!!!
Mój tato mógłby zjadac takie tuzinami :-)Zmiany są ważne, trzymam kciuki. Sama chciałabym wreszcie podjąć pare ważnych decyzji.
Czasami trzeba sobie osłodzić życie? Ja myślałam, że koniecznie trzeba codziennie! :) Ciastek z dodatkiem mąki kukurydzianej jeszcze nie robiłam, więc dziękuję za inspirację :)
Ciasteczka apetyczne.Mam nadzieję, że dodały Ci sił. Z całego serca życzę Ci wytrwałości w kroczeniu obraną drogą. Potrzeba czasu by ocenić właściwośc decyzji. I pamiętaj, że niezależnie którą droga pójdziesz będą i plusy i minusy. Wielu sił na kolejne dni!!!!
Bardzo lubię mąkę kukurydzianą, często jej używam. Ciasteczek maślanych jednak z jej dodatkiem chyba nie jadłam, jeśli to nieświadomie ;) Wyglądają niezwykle apetycznie, z pewnością wspaniale smakują! :)
Myślę, że nawet i bez rewolucyjnych zmian można je sobie osłodzić takimi ciasteczkami :)
Ja zgadzam się z Capacitier. Każda okazja jest dobra, żeby upiec sobie takie ciasteczka. Nawet brak okazji jest okazją :-D
Ciasteczka tak jak czekolada- sa dobre na wszystko ... Szczegolnie takie ladne jak te:)
Dziękuję wszystkim za te wspaniałe komentarze!I miło mi niezmiernie, że wierzycie we mnie i trzymacie kciuki :]z takim wsparciem na pewno dam radę! :*
Taka zmiana frontu przydaje się każdemu. Nawet jeśli na początku nie opuszczają nas wątpliwości, o których wspomniałaś. Warto zmieniać samego siebie i swoje podejście do świata. To często otwiera oczy i widzimy to, czego nie dostrzegaliśmy wcześniej. A osładzać dni mogłabym zawsze :) W zasadzie nie mam co zrobić z mąką kukurydzianą, więc chyba warto byłoby wypróbować te ciasteczka :)
trzeba być twardym, powtarzać sobie DAM RADĘ.Życzę Ci powodzenia, z całego serca
Dasz radę moja droga. Czasami takie porządki życiowe oczyszczają wewnętrznie i pomagają zająć się tym co naprawdę istotne. Będzie dobrze!
jakie grubaski :) wyglądaja uroczo, a fakt, że są maślane potęguję moją chrapkę na nieps słuchaj siebie a będzie dobrze. zmiany są dobre
Czy to nie z mojego bloga? :)http://kamciss-zyciezesmakiem.blogspot.com/2012/03/kruche-ciasteczka-kukurydziane.html