Ciepły bochenek, co dopiero wyjęty z pieca, już zniknął praktycznie w połowie. Nikt mu się nie oprze, kiedy tak czeka, czeka, aż wystygnie, wołając do Ciebie: "zjedz mnie!". Zbliżasz się uzbrojony w nóż, czaisz się, wahasz i nagle już! Ukradkiem wcinasz, by nikt nie dojrzał Twojej słabości.Nie posiadam "ręki" do chlebów na zakwasie. Nie nie mam i już. Każdy jeden zakwas ginie śmiercią naturalną, więc nawet książkowe receptury kończą się fiaskiem. Bez powodzenia odbywane kolejne próby po prostu zniechęcają. Al... czytaj dalej...
Dieta, przeznaczona do 5 posiłków dziennie. Niewiele zasad, poza dokładnym liczeniem kalorii.
Czytaj dalej...