Wieczorne szare niebo. Wiatr porusza liśćmi na chodniku, już prawie wszystkie spadły z drzew. Nagie konary strasząprzechodniów swoją surowością, zimnem i nieżyczliwością. Słychać wrzaski wron i kruków. Odgłosy jesieni.Idę opustoszałą już ulicą. Jest dziwnie cicho, tak głucho. Charakterystyczny zapach dymu, podobny jak zimą, lecz brak tej śnieżnej wilgoci.Budzą się wspomnienia. Zawsze, kiedy tuliłeś mnie, przychodząc wieczorem, pachniałeś tym dymem i jesiennymiliśćmi. Tęsknię za tym zapachem pomieszanym z wonią... czytaj dalej...
Na każdy piernik jest inna pora. Jedne miękną bardzo szybko, a inne potrzebuje trochę czasu, aby rozpływały się w ustach.
Czytaj dalej...Piernik ma to do siebie, że potrzebuje czasu, aby dojrzeć. Na szczęście są sposoby na przyśpieszenie tego procesu.
Czytaj dalej...Ależ ono musi smakowac. Połączenie granatu z czekoladą, czystego, bez pieczenia, jest obłędne. A takie ciasto... to już musi być wyższa szkoła kucharzenia, a raczej smakowania.
w cieście nie ma granatu... chyba nie do mnie miał trafić ten komentarz :p
Takie wilgotne, korzenne ciasta są najlepszym wyborem podczas takiej aury za oknem :)
u mnie też zagościło to pyszne ciasto :) jednoczę się w wypieku :)
Bardzo fajny przepis, koniecznie zapisuję go do zrobienia:-)