W dalszym ciągu niedziela, 19. sierpnia. RESTAURANT DAYzaliczony, sprawozdanie tutaj ---- klik. Wsiadłyśmy więc z Kasią (nadal z W KRAINIE SMAKU) w pociąg i ruszyłyśmy do Kościana, rzecz jasna tego samego dnia! W moim rodzinnym mieście odbywał się IV Festiwal Kościan Smakuje. Hm, chociaż festiwal jest zbyt szumnym określeniem – trzy stragany na krzyż. Jednak uznałam godnym zainteresowania, gdyż pojawił się sam Paolo Cozza. Zanim jednak zaczął gotować, obeszły tu i tam. W jednym z namiot... czytaj dalej...
To miałyście dzień pełen kulinarnych przygód, ale chyba jednak "restaurant day" do mnie bardziej przemawia :)Ciekawa jestem jakie opinie wygłosiłyście na scienie, jako ekspertki, to musiało być interesujące doświadczenie!Ps. W Bieszczadach była Śliwka. Pozdrawiam ciepło :)
Świetnie, że odbywa się coraz więcej eventów kulinarnych - nie tylko w dużych miastach. Tak trzymać Kościan!
Oj tak, wrażeń miałyśmy mnóstwo. Opinia oczywiście była szczera, taka jak na blogu. Również pozdrawiam!
A przepis na makaron w sosie orzechowym zrobiłam i jest już na blogu: http://wkrainiesmaku.pl/6979/bucatini-w-sosie-orzechowym/. Polecam!
Z tego co wyczytałem ,było średnio ,ale warto! :) Następnym razem jadę z wami ,hahah :3
Fajnie tak sobie kulinarnie poszerzać horyzonty. A nawet jako coś nie smakuje, to po to, by wiedzieć, że są lepsze i gorsze wykonania :-)
To musiało być świetne przeżycie. :) Zazdroszczę spotkania z Paolo Cozzą, uwielbiam go! Byłabym szczęśliwa, gdyby ktoś dał mi do spróbowania taki pyszny makaron ;)
Sonjo, jesteś z Leszna? ojej, kto by pomyślał, ja właśnie z Kościana!