Małe, kolorowe cukrowe pałeczki posypki biegają po blacie stołu. Biała czekolada na polewę powoli zmienia stan skupienia.Ciepło bijące od piekarnika zapowiada wypieki, a roznoszący się wokół zapach oznajmia, że będzie słodko i pysznie.Na oknie pojawią się coraz większe krople. Słońce chyba dzisiaj o nas zapomniało, jest tak ponuro i melancholijnie.Zapalam mała lampkę oliwną na parapecie, pamiątka po pradziadku. Siadam po turecku przed piekarnikiemi jak zahipnotyzowana, wpatruję się w niego. Przyglądam się pr... czytaj dalej...
Jak różowo, kolorowo! Kojarzą mi się z wypiekami dla jakiejś małej modnisi te babeczki ;p
U mnie również nie za ciepło, siedziałam dzisiaj w parku i robiłam na drutach i jak tylko zaszło słońce za chmurę to kostniały mi ręce. Babeczki chyba ci osłodziły ciemny dzień :)
Ale piękny wstęp napisałaś, już po tym opisie, można rozpłynąć się w rozkoszy Twoich wypieków. Gratuluję.
Zarówno to kubusiowe ciasto jak i te babeczki pochłonęłabym:-) Pysznie wyglądają:-)
Wesoła ta Twoja kuchnia :). A babeczki pierwsza klasa :)
cieszę się, miło mi niebywale, że spodobało Ci się moje pisanie :]
moje dziecko zobaczyło je przez ramię i zamówiło na klasową imprezę - zachwycają wyglądem