Moja Siostra podstępem "zapomniała" ode mnie zabrać zmutowanej, gigantycznej cukinii. Przez dwa dni ja i cukinia przeszywałyśmy się wzrokiem aż wreszcie musiało dojść do bezpośreniej konfrontacji. Pomysłów było kilka: "zrobię z ciebie zupę-krem i odczep się już ode mnie cukinio ;)". Stanęło jednak na tym, że z lenistwa i upału postanowiłam ją nafaszerować, wstawić do piekarnika i uciec. Miałam też zakupione kurki na jajecznicę, ale stanie przy garnkach tak mnie wymęczyło, że kurek też się chciałam jak najszybcie... czytaj dalej...