Wielki Piątek, szał przedświątecznych przygotowań, Blondynka upaprana po łokcie w mące i gorzkim kakao otwiera drzwi, a tam kurier i paczka. Szara zwykła paczka. Wcale nie! Bo paczka niezwykła! Ja wiem, że tylko niezwykli ludzie mają odwagę zapakować coś w ot taki zwykły szary papier. Produkt wyjątkowy nie straci przez to na swojej wyjątkowości. Pomysł pakowania sprawił, że na tak wielką ilość paczek jakie dostaje w mojej głowie utkwiło tylko kilka firm, całe trzy :) Kiedy ściągnęłam papier dalej nadal było szaro,... czytaj dalej...