Surówka, na którą pomysł rodził się w trakcie jej robienia. Najpierw zakupiłam rzodkiew, bo jak ją zobaczyłam w sklepie to przyszedł mi na nią nieodparty smak. W tym samym czasie miałam na stanie pomarańczę, a nie jest to owoc, którym zajadam się zbyt często, bo nie przepadam za pomarańczami i częściej jadam mandarynki/klementynki. Czytaj więcej » czytaj dalej...
Zdrowo, ale bez fanatyzmu. Kuchnia bez pszenicy, białego cukru, sporo dań bezglutenowych, składniki o niskim ig (raczej).