Budzik zadzwonił jak co dzień, śniadanie, poranna kawa, która już nie była taka jak inne. Czerwone komunikaty na ekranie telewizora, telefon od siostry z Polski: Co u Was, jesteście bezpieczni? Tak jesteśmy! Antoś jest ze mną w domu, Tomek w pracy. I później już lawina komunikatów, jak: NAJWYŻSZY STOPIEŃ ZAGROŻENIA co oznacza, że ''ryzyko dalszych zamachów jest nieuchronne'', prosimy o pozostanie w domach, trwa akcja antyterrorystyczna w wielu miejscach w Brukseli, Transport publiczny nie dzia... czytaj dalej...