Udało mi się ostatnio spotkać kwitnący krzak lilaka, najpewniej ostatni w okolicy. Niewiele myśląc, zerwałam pokaźny bukiet kwiatów. W końcu nie muszę przekładać zrobienia herbatki na kolejny rok, jak to do tej pory miało miejsce. Przypominałam sobie o niej, gdy wszystkie krzaki już dawno przekwitły. Napar ma piękną barwę, ma lekko karmelowy zapach przypominający mi nieco czerwoną herbatę. Na pomysł natknęłam się TUTAJ . Kwiatki oberwałam z łodyżek i ułożyłam ciasno w słoiku. Słoik zakręciła... czytaj dalej...