Bezę robiłam już wiele razy, ale nigdy nie wyszła mi tak, jak powinna. Zachciało mi się spróbować po raz kolejny po tym, gdy poszłam do Tchibo w swoje urodziny:) i dostałam od sklepu prezent w postaci takiej właśnie bezy. Tylko tamta miała żurawinę. A ja chciałam mieć ze świeżymi owocami. Niestety borówek w sklepie nie było (a taką sobie wymyśliłam do upieczenia), więc zrobiłam z bananem i gruszką. Pavlovą podzieliłam na dwie części. Jedna była właśnie z owocami. Druga połowa była z czekoladą, bo tak chciała m... czytaj dalej...