Stali czytelnicy bloga zapewne wiedzą, że biegam. Kilka razy wspomniałam o tym, ale zawsze było to gdzieś przy okazji. Jednak już od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie myślę, żeby trochę o tym tutaj popisać. Jak to się zaczęło? Zaczęło się od aktywności w ogóle i od zakładu z moim mężem (pisałam o tym już tutaj ). Potem postanowiłam spróbować z bieganiem, bo przecież wszyscy biegali. Początki były strasznie trudne. Moje pierwsze bieganie to 2,14 km w prawie kwadrans.&n... czytaj dalej...