Zaraz po biegu nie było kiedy, bo święta. Potem pomyślałam, że nie będę może pisać kolejnych biegowych wpisów. Jednak ostatnio dostałam kilka cudownych komentarzy od Kramiki. Najpierw napisała: "Podziwiam autorkę bloga za bieganie. Ja biegałam w tamtym roku, w tym jakoś nie mogę się zmusić." Kilka dni później dodała: "Ale najlepsze jest to że biegałam dzisiaj!!!! 2,3 km ale po 6 m-cach nie-biegania suuuper się czuje! Dzięki!!! Za śledzie i tort!!" Skoro ktoś jednak pobiegł po moi... czytaj dalej...