Moja babcia podobno potrafiła w kuchni wyczarować coś z niczego. Im było biedniej, tym jej gotowanie było bardziej wymyślne. I choć brzuchów do wykarmienia było sporo, nikt nie był głodny. Nie miała kulinarnych zeszytów, odziedziczonych przepisów po swojej mamie. Sama na swój sposób łączyła składniki i mieszała w garze niczym czarodziejka. A chochla czasem mieszała jedynie zupę kminkową z zacierkami. Ale babcia podobno potrafiła tak ją przyrządzić i doprawić, że smakowała nawet tym unikającym kminku. Moja dr... czytaj dalej...
Jestem rodowitą rzeszowianką mieszkającą w Krakowie.
Od kilku lat eksperymentuję w kuchennych wyczynach!
Moją specjalnością jest pieczenie serników w różnych smakach i odsłonach. Kolekcjonuję filiżanki, piękne dzbanki herbaciane, jestem wielką miłośniczką herbaty, kawy i czekolady.
Kocham książki, ostatnio zainteresowało mnie fotografowanie. Gotowanie zamieniłam w pasję, która stała się moim światem.
Podróżuję, fotografuję, poszukuję nowych smaków.
Zapraszam!