W moim domu rodzinnym była tradycja robienia chrzanu samodzielnie. W szczególności na Święta Wielkanocne. Nie było to łatwe, bo ostra woń chrzanu piekła w oczy i przy jego tarciu często po prostu się płakało... Dziś zrobiłam go płacząc tylko ciut, bo świeży, obrany chrzan pokroiłam drobno i zmieliłam w maszynce do mielenia. Składniki : korzeń świeżego chrzanu (ok.15 dag) sok z cytryny cukier i sól Przygotowanie: Obrany, umyty chrzan pokroiłam dość drobno, by... czytaj dalej...
Już w dzieciństwie mieszałam mamie w garnkach :) Bywało zabawnie. Mama posoliła zupę, ja też. Później kiedy potrafiłam już pomagać w gotowaniu, to zapał jakby mi przeszedł... Ale po założeniu rodziny, gotowanie stało się codzienną koniecznością.
I od tego czasu zaczęła się moja przygoda z "pitraszeniem". Były kulinarne wzloty i upadki.Nie wszystko się od razu udawało :( Przez te lata nazbierało się przepisów i porad kulinarnych , które ułatwiały mi odnaleźć swój smak. Te, które sprawdziły się w codziennym gotowaniu zamieszczam na blogu. W ten sposób wszyscy Ci, którzy lubią gotować proste , a zarazem łatwe w przyrządzaniu potrawy znajdą coś dla siebie. Przepisów stopniowo będzie przybywać, więc proszę często tu zaglądać.
Powodzenia
Urszula