Mam w życiu trochę nałogów, a jednym z nich jest kupowanie książek kucharskich. Jakiś czas temu kupiłam na nie osobny regał, ale i na nim dosyć szybko brakło miejsca. Luby trochę się krzywi, gdy z zakupów wracam z kolejną książką, ale w sumie mogło być gorzej co nie? Od czasu do czasu zamieszczałam tutaj recenzje lub polecenia książek kulinarnych, ale mam wrażenie, że robiłam to zdecydowanie za rzadko. Teraz chcąc nieco uporządkować moją kolekcję, postanowiłam wyodrębnić tutaj osobny dział, w którym znajdzieci... czytaj dalej...