Nalewka aroniowa, aroniówka Swoje eksperymenty z nalewkami zaczęłam właśnie od aronii. Co roku robię hektolitry nalewki aroniowej, i co roku ginie ona w zastraszającym tempie z półki. Ale jedną buteleczkę, zawsze chowam głębiej, tak aby móc porównać kolor, smak i konsystencję z rokiem następnym. Nalewka, choć robię ją od wielu lat według tego samego przepisu, za każdym razem smakuje inaczej. Jest zrywana z tego samego krzaka, dlaczego więc smak jest tak różny? Może przebieg lata? Temperatury? Ilości słońca... czytaj dalej...