Był już jeden Ramen, teraz pora na drugi. Jestem wielką miłośniczą sycących azjatyckich zup więc często goszczą na moim stole. Ten przepis jest wariacją wariantu pierwszego, która przyszła mi do głowy po przyniesieniu z Lidla kapusty Pak choi i mini-kukurydzy. Wyszła równie pyszna. Podobnie jak wersja pierwsza, nie jest to oryginalny Ramen, tylko moja interpretacja, zgodna z moimi kulinarnymi preferencjami. czytaj dalej...