Właściwie to jest tak proste i tak intuicyjne, że przepis w zasadzie byłby zbędny. Ale żar leje się z nieba, lato w pełni, więc być może wasze umysły są nieco ociężałe (nie nie, nie obrażam was) i nie chce wam się myśleć. Podaję zatem wszystko jak na tacy. Wystarczy poświęcić ze 2 minuty żeby cieszyć się niesamowicie orzeźwiającym napojem. A przyznacie, że teraz nie ma nic lepszego niż właśnie zimna aromatyzowana woda w oszronionej szklance. Na dno dzbanka wrzucamy garść poszarpanej świeżej mięty. Następnie pół cytry... czytaj dalej...