Nareszcie grudzień i choć u mnie śniegu jeszcze nie ma a i nawet słońce czasami zagląda w okna to cieszę się, że za 24 dni już Święta. Choć aż tak nie szaleję i choinki jeszcze nie ubieram. Powoli odpuszcza choroba i myślę, że do środy maksymalnie będę zdrowa. Kaszel suchy zabija. Ratowałam się syropem z cebuli, zobaczymy. Zmiany na blogu świąteczne wprowadzam, mam nadzieję, że się spodobają. Dodałam parę świątecznych piosenek by milej Wam się czytało moje posty. Przec... czytaj dalej...
jedne z moich ulubionych :) choć teraz wolę w groszki :) mam zielone