Szaleństwo przed świąteczne trwa. Tłumy ludzi w sklepach, ta bieganina z listami zakupów, a do tego gorączkowy szał w kuchni i tak napięta atmosfera przed świętami wygląda co roku. U mnie jest spokojnie. To co mogłam zrobiłam w tygodniu. Nie muszę kleić pierogów i uszek w Wigilię. Zakupy także mam z głowy. W tym wszystkim znalazłam czas by zobaczyć dwa Jarmarki Bożonarodzeniowe. Ale o tym więcej w świąteczne dni. Wieczorami mam czas by te posty dla Was napisać. Będzie też trochę zdjęć. Sprzątanie i pranie z... czytaj dalej...