Czyli: p ilaw z kaszy bulgur, ciecierzycy i zielonej soczewicy. Ponieważ poprzedni pilav bardzo nam zasmakował, a mnie zachwycił także łatwościa wykonania i dostępnościa składników, poszłam za ciosem i skorzystałam z jeszcze jednego przepisu Emilii . Tym razem znakomity dodatek soczewicy i ciecierzycy sprawia, że danie staje się wystarczajace samo w sobie i dodatek mięsa nie jest specjalnie potrzebny. Wszystko, czego brakuje do szczęścia, to pajda dobrego chleba... Przepis z bloga Turcja od kuchni... czytaj dalej...