Wraz z nastaniem Nowego Roku powoli zaczynamy już planować kolejne wakacje. Ale zanim ustalimy co, jak, gdzie i kiedy, to wracamy wspomnieniami do naszego ostatniego pobyty w Andaluzji. Tym razem odwiedziłyśmy Hiszpanię na początku listopada. Taki termin ma same plusy: nie ma już tłumu turystów, nie ma upałów, panujących tu od maja do września, a ceny biletów lotniczych i noclegów są zdecydowanie niższe niż w sezonie. Leciałyśmy samolotem bezpośrednio do Malagi, tam zatrzymałyśmy się na 2 dni, po czym ... czytaj dalej...