Babie lato to czas złotej poświaty, ciepłych zapachów, lekkiego światła i obfitości w ogrodach, sadach, na łąkach i skrajach lasów we wszystkich odcieniach żółci, czerwieni, pomarańczy i fioletu. Zanim jednak świat zrudzieje, mamy jeszcze czas by poczuć pod stopami wilgotną zieleń trawy i muskać liście dłońmi. W wyjątkowo mocno grzejącym słońcu wyciągam ręce po ciężkie grona czarnego bzu, pod którymi uginają się gałęzie. Kilka z owoców pęka pod palcami, zostawiając na nich ciemnofioletowe kleksy. Cały kosz i p... czytaj dalej...
Coraz częściej mówi się o szerokim zastosowaniu czarnego bzu.
Czytaj dalej...Uwielbiam gotować i eksperymentować z nowymi smakami. Jestem zwolenniczką naturalnych produktów, ziół i kwiatów oraz dzikich owoców (np: dzika róża, czarny bez) na talerzach, pasjonuję się również fotografią kulinarną :) Jestem absolwentką Slawistyki na UŁ, miłośniczką zwierząt, natury i rękodzieła. A kiedyś...będę miała własny ogród :)