Przepis na : deser
Ostatnio byłam u Mamusi. Znowu miałyśmy chwilę dla siebie. Zgrabiłyśmy ostatek liści - rzutem na taśmę przed mrozem, który zawitał ⛄ Najadłyśmy się (delikatnie sprawę ujmując) baby ziemniaczanej , którą specjalnie dla nas Mama zrobiła. Obejrzałyśmy skoki zgodnie z tradycją. Pogadałyśmy. Razem pomilczałyśmy. A po trudach całego dnia i tygodnia - na wieczór moja kochana Rodzicielka ugościła mnie napojem wywodzącym się z medycyny Bliskiego Wschodu. Złote mleko to nic innego jak połączenie mleka (lub jego roślinn... czytaj dalej...