W miniony weekend byłem w górach. Sytuacja o tyle nietypowa, że zasadniczo nie jeżdżę w góry w taką pogodę. Tu był wyjazd pracowniczy, dodatkowo jeszcze byłem odpowiedzialny za organizację przemieszczenia i umieszczenia tam ludzi z mojego działu, ot, cała tajemnica. Trasę nie ja wybierałem, ale została przedstawiona jako łatwa, lekka i przyjemna. Na mapie wyglądało to tak. Powiem szczerze, estymowany czas wydał mi się mało prawdopodobny, dlatego z góry, przy rezerwacji miejsca do jedzenia, został on przedłużony o... czytaj dalej...