Dzisiaj wyjątkowa edycja smutnego jedzenia w pracy, gdyż miejsce mojej pracy, zgodnie z zaleceniami, urządziłem sobie w domu. Tak wygląda moje stanowisko z pożyczonym z firmy monitorem na stole w salonie z wkurzonym psem na drugim planie, bo nie daję mu spać spokojnie. Nie wiem, czy da to cokolwiek, z uwagi na to, że jest spore grono osób nie ma takiej możliwości, czy tych, którzy maja, ale mają też ją bardzo głęboko, natomiast może dzięki temu nie obciążę tak bardzo systemu opieki zdrowotnej. Tak się składa, że trw... czytaj dalej...