Czerwona porzeczka sprawia mi problem :) I nie jest to problem natury kulinarnej, a problem natury językowej... bo tak się zastanawiam - na logikę sok robi się z czerwonych porzeczek - jakby nie patrzeć liczba mnoga... i to wydaje mi się poprawne. A z drugiej strony w rzeczywistości większość chyba mówi jednak z czerwonej porzeczki i nie mam pod ręką żadnego kartonu, ale wydaje mi się, że nektary w sklepach są z czarnej porzeczki... Zgłupiałam :) Czy zagląda do mnie jakiś polonista?? Czytaj dalej »... czytaj dalej...