"Pięćdziesiąt twarzy Greya" - recenzja

"Pięćdziesiąt twarzy Greya" - recenzja

Dziś nie będzie kulinarnie, choć temat jedzenia w książce, o której chcę Wam napisać pojawiał się czasami. Czytałyście już? Gdybym miała opisać tę książkę jednym zdaniem? Pierwsze skojarzenie: "Pięćdziesiąt twarzy Greya" to powieść o miłości i seksie. A może o seksie i o miłości? Kiedy skończyłam czytać wyobraziłam sobie jak będzie wyglądała ekranizacja tej książki. Reżyser będzie musiał się nagimnastykować, żeby nie wyszedł film pornograficzny z gwiazdą w roli głównej (rola na miarę Demi Moore w "Striptiz... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Kraina Tysiąca Smaków

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.