3 dni temu kupiłam na rynku trochę agrestu i po jego spróbowaniu stwierdziłam, że nie nadaje się do jedzenia, bo jest choler... kwaśny i twardy!I tak mijały dni bez pomysłu na jego wykorzystanie, aż do dziś- oświeciło mnie, że przecież można zrobić małą partię dżemu.Mój wybredny P. spróbował gotowego dżemu i był poprostu zachwycony, stwierdził, że smakuje jak landrynki z dzieciństwa i szkoda, że tak mało zrobiłam! :)Jak macie zapas agrestu, to zachęcam do zrobienia- w sklepie takiego pysznego dżemiku nie kup... czytaj dalej...