Przepis na : obiad
Przedwczoraj stołowałam u siebie jedno z ekipowych dzieci. Wcześniej oczywiście ustaliłam czym najlepiej je uraczyć. Spośród paru opcji wybrałam tę z dzisiejszego posta. I powiem Wam szczerze, że nie planowałam za bardzo publikować tego przepisu, bo dość podobny mam już na blogu. Różnica jest w sumie taka, że w tym już istniejącym użyłam passaty, a w dzisiejszym pomidorów z puszki. A, i do poprzedniego dałam odrobinę świeżej bazylii i nie dodałam cynamonu i słodkiej papryki. I wiecie co? Mimo niewielkich r... czytaj dalej...