Przepis na : śniadanie
Przepis miał być trochę inny. Naleśniki miały być z mąki owsianej, nie wyszło. Dodatkowo jestem osobą, która dość szybko się zniechęca, więc postanowiłam nie walczyć i nie denerwować się. Ale do skubanych na pewno kiedyś wrócę, na bank. Inna sprawa, że moja patelnia zaczyna być coraz bardziej uciążliwa i smażenie na niej zaczyna mnie powoli wpieniać. Muszę rozejrzeć się za czymś ceramicznym. W sumie, zorientowałam się, że na blogu nie mam jeszcze przepisu na klasyczne naleśniki, więc czemu nie. Niech będą pszenne.... czytaj dalej...