Przepis na : obiad
Nie nazwę tego dania chińszczyzną, chyba, że tak potocznie, ale wtedy znalazło by się grono osób, które krzyczałyby, że to nie chińszczyzna. Postawiłam na humorystyczną nazwę, taką z przymrużeniem oka. Dokładnie tak samo jak to kiedyś zrobiłam wymyślając nazwę mojego bloga. Tak więc kurczak po blondyńsku, czyli po mojemu jest pyszny! Debiut z kaszą bulgur uważam za udany. Kasza bulgur - nie jestem ekspertem w dziedzinie kasz, rzadko je jadamy, ta jednak pozostanie z nami na dłużej. Dziecko co kasz nie znosi z... czytaj dalej...