W drugim dziecku cudowne jest to, że nie rodzi się egoistą. Może to zbyt górnolotne słowa, ale coś w tym jest. Obserwuję z podziwem jak naturalne jest dzielenie się z rodzeństwem u młodszego dziecka. Odkrywam, że drugie dziecko naturalnie ma to, czego pierwsze dziecko uczy się od rodziców. Być może się mylę, być może to tylko zbieg okoliczności. Tak jakoś jest, że dając Frankowi cokolwiek do ręki, on wyciąga drugą łapkę i mówi "i jesie dla Hani". W sklepie, kiedy odciągam go od półek ze słodyczami, on ła... czytaj dalej...