Pozostając w temacie przedświątecznym, ale niekulinarnym a o poszukiwaniu prezentów dla swoich bliskich chciałam wam dzisiaj przedstawić pewien gadżet kuchenny. Jest to produkt, który wymyśliła moja koleżanka i który stopniowo wprowadza na rynek. A opisuję go nie dlatego, żeby zrobić jej przysługę, ale dlatego, że mimo pierwszego sceptycznego wrażenia uznałam, że wart jest byście to wy sami czytelnicy, użytkownicy kuchni, przypraw sami sobie go ocenili i wyrobili na jego temat zdanie. Czytaj więcej » ... czytaj dalej...