Śniadanie to tradycja. Odkąd pamiętam, zawsze przed wyjściem z domu musiałam coś zjeść. Śniadanie było ważne. Nie można go było jeść w pośpiechu, gdzieś pomiędzy czesaniem włosów a wybieraniem ubrań na dziś. Jadło się je przy stole. W spokoju, skupienie, powoli. Trzeba było przez to wstać trochę wcześniej, ale nikt się nad tym nie zastanawiał, nie było to problemem. Śniadanie musiało być zjedzone i brało się to za oczywistość, z którą się nie dyskutuje. Dziś trochę się pozmieniało. Czasem wychodzę z domu be... czytaj dalej...