Jedno jest pewne - gdybym był Niemcem, nie robiłbym currywursta w domu! Poszedłbym sobie do najbliższego imbissu i poprosił o zimne piwo do niego. Niestety nie jestem berlińczykiem i dlatego muszę zabrać się za to osobiście. Tak to już jest z odtwarzaniem we własnej kuchni mniej lub bardziej odległych smaków (często wspomnień z wyjazdów) - ma to swój sens, jeśli odczuwamy tęsknotę lub ciekawość, a nie możemy jej zaspokoić w barze za rogiem. Currywurst jest niewątpliwie rzeczą bardzo prostą. Równie niewątpliwi... czytaj dalej...