„Gdy byłam dzieckiem nie czekałam w Wigilię na prezenty pod choinką, ale na paczkę ze słodyczami i cytrusami, którą tata dostawał w pracy dla mnie. W małej miejscowości w której mieszkałam takie rarytasy były nie dokupienia. Najpierw oglądałam dokładnie jej zawartość, a później dzieliłam na porcje tak aby starczyło jak najdłużej. Były tam pomarańcze, każdy zawinięty w cienki pergamin, czekolady, cukierki i orzechy. Pamiętam ich zapach i smak do dziś. Wspomnienie tej chwili powraca jak bumerang w każde Święta Boże... czytaj dalej...