Znów wpadłam w kilkudniowy zamęt. Szykujemy się w szkole do piątkowego święta patrona, które w tym roku zbiegło się z jubileuszem 55-lecia naszego Zespołu. Wprawdzie obchody nie będą aż tak huczne, jak podczas okrągłej rocznicy, nie mniej jednak staramy się zadbać o właściwy klimat i oprawę tego wyjątkowego dnia. Ponieważ jutro wrócę baaardzo późno do domu, na osłodę przygotowałam dla chłopaków nowe ciasto. Zastanawiałam się, czy będzie im smakować, ale obawy były niepotrzebne. Już zniknął spory kawałek i jestem p... czytaj dalej...
Mama dwójki różnopłciowych dzieci. Żona całkiem fajnego faceta. Z wykształcenia i zamiłowania polonistka, niepoprawna romantyczka wyznająca maksymę "Na miły Bóg Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać I aby żyć, siebie samego trzeba dać" Zapraszam Cię do mojej kuchni, do mojego osobistego świata. Tutaj gotuję, piekę, rozmawiam z przyjaciółmi, karmię rodzinę i znajomych, czasami piszę wiersze. Jeśli lubisz taki klimat, zostań. Zawsze jest tutaj dla Ciebie miejsce.