Oto oponki, po których nie wyrośnie nam opona na brzuchu. ;-) Nawet one doczekały się swojej wersji light, choć efekt końcowy jest zupełnie odmienny od tych smażonych w głębokim tłuszczu. Oponki są dość twarde i chrupiące, były nawet kojarzone ze słodkimi precelkami. ;-) Ale są bardzo smaczne a w przyszłym roku upiekę je w wersji faworków, bo to ich smak mi przypominały. :-) Przepis znalazłam tutaj: KLIK . 400g sera twarogowego 1/4 szklanki cukru pudru 3 i 1/2 szklanki mąki + do podsypania 3 jajka 1 żó... czytaj dalej...
Najlepiej czuję się w kuchni. ;) Gotuję z prostych, powszechnie dostępnych produktów.