Kto spróbuje takiej wersji frytek, nie będzie miał ochotę na te ociekające tłuszczem - gwarantuję. :-) Można jeść je bez wyrzutów sumienia, są bardzo sycące, jak to ziemniaki. Ich tajemnica tkwi w przyprawach, które możemy dowolnie zmieniać i modyfikować. Ja skorzystałam z dwóch moich ulubionych - barbecue i wędzonej papryki. Są tak pyszne, że radzę zrobić dużo. :-) Jeśli zostaną, można zjeść je również na zimno. ziemniaki przyprawa barbecue od Przyprawy Świata papryka wędzona od Przyprawy Świata sól (jeśli ni... czytaj dalej...
Najlepiej czuję się w kuchni. ;) Gotuję z prostych, powszechnie dostępnych produktów.