Tak jak w przypadku tatara, podstawą rostbefu jest zaprzyjaźniony rzeźnik, który najlepsze i najświeższe mięso nam sprzeda. Rzeźnika mamy, mięso pięknie wyglądające zostało kupione, należało tylko po raz kolejny znaleźć dobry przepis. Niestety rostbef nie należy do mięs które piekę często, głównie chyba dlatego, iż do niedawna kupienia odpowiedniego kawałka wołu, który po pieczeniu będzie lekko czerwony i nie zamieni się w kopyto, graniczyło z cudem . Tak czy inaczej przepisu ulubioneg... czytaj dalej...